Strata i smutek

Pierwszego dnia świąt Bożego Narodzenia, po kilkumiesięcznym zmaganiu się z chorobą odszedł od nas kolega BOGUSŁAW NAWROCKI.

Chorował już przed wakacjami, nie poddawał się jednak i stale obecny był na próbach. Po wakacjach także uczestniczył do końca w naszych spotkaniach, tylko czasem osłabienie nie pozwoliło Mu na przyjście. Było dla Niego oczywiste, żeby przyjść na spotkanie chóru w dniu Św. Cecylii, jak zwykle grał na gitarze i był duszą towarzystwa. Nikt nie mógł przypuszczać, że minie miesiąc – i naszego Bogusia zabraknie!

W dniu 28 grudnia 2017 r. prawie cały chór zjawił się na cmentarzu Najświętszego Serca Pana Jezusa, by wspólnie i z pieśnią pożegnać przyjaciela, który nadawał najlepszy ton naszym spotkaniom.

2018-07-26T13:15:08+02:00